Na tym zdjęciu wyglądamy jak czterech jeźdźców apokalipsy. :) Po kolei od lewej strony: ja na Figaro (jako wiedźma) , Nina na Atomie (jako moja siostra wiedźma), Jula na Wolcie (jako mumia) i Ania na Gardzie (jako Panna Młoda w procesie fermentacji). :)
Tak właśnie wyglądałam. :)
I w ogóle 24 października miałam urodziny. :/ Niestety u mnie w domu jest remont i nie miałam jak zrobić urodzin... Ale moje ukochane przyjacióły pamiętały i... KUPIŁY MI PIĘKNE BŁĘKITNE OWIJKI!!!
Jak tylko skończy się remont to piekę ciasto i robię taką imprazę że hmmm... No wiecie o co mi chodzi. :p
I dodaję fotki z hubertusa. :) Lisek marnie uciekał i złapali go po góra 10 min. Ale było warto bo po gonitwie wsiadłam na klacz Atenę i ją stępowałam po łonce. ;)
Przed gonitwą. (Ja i Maestro)
Uciekający lis. Zdjęcie rozmazane bo w tej samej chwili odskoczyłam do tyłu bo strasznie blisko taśmy ogradzającej przejechał... :p
Trochę tego jest.. :p No ale i tak połowy zdjęć nie dodałam...
A to może jeszcze na samiutki koniec dodam takie cuś:
Tu chodzi chyba o porównanie wielkości koni z danych firm.
OK. To na tyle. Czekam na komentarze. I dodam jeszcze że przerabiam klacz ze schleich. Fotki dodam jak będzie skończona. :) Hej!