Taaaakkkk... Nareszcie przypomniałam sobie że mam bloga. Trochę to przykre, że mój entuzjazm i zapał tak szybko się wypaliły... Chociaż nie, przecież to już 3 rok tego bloga. :)
Mam wrażenie, że i tak nikt nie tęsknił. :p Ale to nic.
Tak więc jestem i piszę.
W sumie to nic ciekawego się nie działo. Ferie w Krakowie tak szybko nadeszły a ja dopiero się skapnęłam, że już dawno po wakacjach...
Remont w moim domu zakończył się sukcesem i mam piękny pokój obłożony od góry do dołu schleich'ami.
Jak zwykle co piątek jeżdżę w Tabunie (Apolko na komendę "serwus" daje nogę-i czasami kopie, ale to szczegół).
Jak sami widzicie wszystko tak jak zwykle. Nareszcie nadszedł ostatni rok porażki pod tytułem gimnazjum.
Walcząc z lenistwem staram się by odejść w dobrym stylu.
Ach, mam też nowe hobby (od 3 września) pt. manga i anime. Pewnie teraz większość przewraca oczami i wzdycha. Ale stało się i strasznie mnie to wciągnęło. Najbardziej podziwiam sam pomysł na połączenie talentu pisarskiego i malarskiego... No ale nie martwcie się to całkiem inna bajka i nie wpłynie to w żadnym stopniu na bloga (tak myślę :p).
O! Jakiś czas temu zrobiłam niezły (patrz- wypasiony) prezenter dla Hicksteada. I co wy na to wspaniałe połączenie szyku i nowoczesności? :p
No i oczywiście pochwalę wam się moim wspaniałym miejscem na kolekcję w wyremontowanym pokoju. :)
Witrynka pochodzi ze znanego sklepu IKEA i została wykonana z miękkiego drewna brzozowego pomalowanego na szlachetną biel. <--- i jak sprzeda się? :p
W tle widać floo z zawodów.
A dla tych które się nie zmieściły znalazłam miejsce na szafce obok. :)
Prezentują się pięknie i się nie kurzą!
Na koniec wstawiam jeden z nowszych szkiców.
I to by było na tyle. Teraz przystąpię do zmiany wyglądu bloga.
Mam nadzieję że nie zanudziłam was na śmierć i post się spodoba.
Miłego dnia i udanych ferii! :*
P.S. Ze względu na lenistwo i kupę nauki na blogu posty będą pojawiać się od święta.