piątek, 23 września 2011

KOMUNIKAT :p

NIE MARTWCIE SIĘ, NIE ZAPOMNIAŁAM O BLOGU TYLKO NIE MAM CZASU!!! NOWA NOTKA MOŻE ZA TYDZIEŃ... PRAGNĘ TYLKO NAPISAĆ ŻE 16.10.11 W TABUNIE ODBĘDĄ SIĘ ZAWODY SKOKÓW I JA STARTUJĘ NA CZEKU. MAM PEŁNO ZDJĘĆ MIĘDZY INNYMI:
- Z PARADY KONI Z BARWAŁDU
- JA I CZEK NA DYŻURZE SOBOTNIM
- TOR CROS'OWY DLA KONI SCHLEICH MOJEJ ROBOTY
I CHYBA TYLE... DZISIAJ BYŁAM NA WOJOWNIKU.
KONIEC KOMUNIKATU I DO USŁYSZENIA WKRÓTCE. :p

czwartek, 18 sierpnia 2011

Po obozie...:(

Yhhhhhh... :( Właśnie wróciłam z obozu konnego w Kurozwękach. Było cudownie. Poznałam wiele fajnych osób. Ciągle jeździliśmy w super tereny. Przejeżdżaliśmy galopem na koniach przez rzekę, skakaliśmy cros w lesie, wyścigowaliśmy się na ściernisku i pędziliśmy cudownym galopem po polnej ścierzce zwanej- Długa Kurozwęcka. Mieliśmy zawody konne na które żeby wziąść udział trzeba się było za coś przebrać. Ja byłam jeźdźcem bez głowy który zamiast głowy ma dynię. A tak w ogóle to świetny film jest z Johnny Depp'em o jeźdźcu bez głowy. :p A moje przebranie to było coś mniej więcej w tym stylu:
Zawody wyglądały tak że najeżdżało się na stacjonatę, potem zwalniało się do stępa i trzeba było przełożyć hokejkę z jednego słupka do drugiego następnie rzucało się podkowami do celu, jechało się slalom, przejeżdżało przez drążki z kubkiem z wodą, wieszało się ręcznik na sznurku, przeskakiwało się drugą stacjonatę (umieszczoną na balach słomy). Zatrzymywało się na śrogku i robiło się młynek i ZDEJMOWAŁO SPODNIE!!! (Uwierzcie mi że wcale się nie jeździ fajnie w samych majtkach) ;p. To wszystko robiło się na czas. Zajęłam 7 miejsce na 30 osób więc jestem z siebie zadowolona. :) Jechałam na klaczce Kenia. Raz pojechaliśmy na koniach nad rzekę i je pławiliśmy- czyli w rzece polewaliśmy wodą. Było super. Ja pławiłam starego hucułka Sokoła. Spaliśmy w namiotach. Gdybym wam chciała wszystko opisać zajęłoby mi to całą wieczność a wam i tak pewnie nie będzie się tego chciało czytać. Nie mam zdjęć z obozu bo nie miałam aparatu. :( Jedynie komórką sfotografowałam zadaszenie dla koni. Oto ono:
Pod koniec obozu odbył się konkurs plastyczny i ja narysowałam na niego Apolla. :p Zgapiałam troczę ze zdjęcia. I jak wam się podoba?
A dzisiaj byłam w Botoji mojej dawnej ukochanej stadninie gdzie pierwszy raz kłusowałam i galopowałam. Było cudownie. Na ujeżdżalni byłam tylko ja i jeszcze 2 osoby. Jeździłam na Jeny- pięknej gniadoszce. Strasznie dużo galopowałam i skakałam kopertę. Bardzo się cieszę że mogłam odwiedzić tak ważne dla mnie miejsce. Niestety jazda podrożała i kosztuje aż 40zł a w Tabunie 20zł. :( Jest różnica prawda?
No i mam oczywiście pare fotek z jazdy (mamusia robiła :p).
Jeny to wnuczka Jasiny pięknej klaczy którą kochałam i uwielbiałam na niej jeździć ale ją sprzedali. :( Oto ona. Miała założony zamały kantar (o jakieś 2 rozmiaty) i pasek policzkowy i podgardle wrzynały jej się w skórę. Ma okropnych właścicieli. Nie mogłam na to patrzeć i jej go zdjęłam.
Ok. Na dzisiaj to tyle... Zrobiłam na ogrodzie wydżebisty tor crossowy dla koni schleich ale zdjęcia, opis itp. wstawię w następnej notce bo zdjęcia wgrywają się okropnie długo. :(
Ach... I zarejestrowałam się na forum-http://www.swinkimorskie.eu/forum/index.php
Mój nick Tosia1918
Pozdrawiam! Hej! :)

czwartek, 14 lipca 2011

ZAGADKA i zdjęcia

Dawno nie pisałam. Ale po prostu nie miałam czasu... Byłam dzisiaj w akademii rolniczej z moją sąsiadką która ma tam swoją klacz- Kometę i powiedziała że następnym razem będę mogła na niej pojeździć! :) 0.0 ^.^
A co do schleich to jestem mega szczęśliwa bo w końcu udało mi się kupić źrebaczka falabellę. Jest taki słodziutki... Może dodam jakieś fajne zdjęcia następnym razem.
No ale przejdźmy do rzeczy. Mam dla was zagadkę. :p
ZGADNIJCIE CO TO ZA KOŃ:p (co to był za koń przed przeróbką)
PODPOWIEDŹ-PRZEMALOWANY PRZEZE MNIE, Z FIRMY SCHLEICH
Oto zdjęcia:

Zwracajcie uwagę na szczegóły takie jak postawa, płeć... Ten kto zgadnie dostanie ode mnie serdeczne gratulacje i może jeszcze coś... :p

A teraz w końcu dodaję zdjęcia schleich:
Seria- "Z nad Klimkówki"



I tu już nie figurki ale prawdziwe konie (wszystkie mojego autorstwa)
seria-"Oczy"
seria-"Konie"

Mam jeszcze sporo innych zdjęć ale długo się wgrywają więc dodałam te najnowsze. :) Zgadujcie i komentujcie!
Hej!



---------------------------------------------------------------------------

                                          http://www.swinkimorskie.eu/adopcje.php 

czwartek, 16 czerwca 2011

Piekę ciasto :p :/ i...Newsy

No tak. Właśnie tak... PIEKĘ CIASTO do Tabunu bo (dla niezoriętowanych)spadłam z konia na piątkowej jeździe. Jechałam na hucule-Sokole- który zeszłym razem był bardzo grzeczny usłuchany tym razem pokazał swoje prawdziwe oblicze i co dwa kroki brykał (to nie robiło na mnie jakiegoś większego wrażenia) ale potem zaczą przesadzać- zrywał się szaleńczym pędem nie do opanowania, wyrywał wodze i zarzucał zadem. Nie dało się tego opanować!!! Dodam jeszcze że byłam na oklep!!! I ok.5 minut przed końcem jazdy byłam już po prostu zmęczona jego zachowaniem i dlatego gdy zerwał się z nienacka, brykną to zsunęłam się po jego szyii i wylądowałam na ziemi. Chciałabym dokładniej to opisać ale to blog o schleich a nie o mojej walce z knąbrnym hucułem. :p (W nawiasie dodam że ciasto będzie ucierane z truskawkami). :)
A co do news'ów tygodnia to:
Mam nową świnkę morską Tosie (tamta była Tola) :p Jest malutka ma niecałe dwa miesiące. Oto jej foto.
W końcu skończyłam tą stajnię z patyczków po lodach a dokładniej wiate. :p Jest w 100% eko. ?Recykling? Dach- patyczki po lodach, Podłoga- część starej skrzynki po winie, zamknięcie- czerwony sznureczek który znalazłam w garażu. :p Ogulnie to jeszcze sporo do dopracowania w niej jest ale i tak wstawiam fotke. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł jak wykożystać całe 68 patyczków po lodach proszę pisać!
Zrobiłam 2 prezentery dla schleich (nic wielkiego ale fajny efekt).
I wstawiam zdjęcia już caaaałłłkkkiiieemmm skończonego siodła. (Zrobiłam strzemiona).
Przerabiam klacz knabstrupper. Wygięłam ją do kłusu,zmieniłam grzywę i ogon. Przemaluję ją na gniadoszkę ale narazie muszę kupić farby...
Zdjęcia wkrótce. Mam foty schleich'ów ale to innym razem.
Na koniec zdjęcia pięknego ogiera którego widziałam na pastwisku stadniny "Mustang". Miał niesamowite oko.
OK. To tyle. Znowu notka wyszła długa... APELUJE O KOMENTARZE!!!
Hej!